Rozmowa Grzegorza i Leszka – Poszukiwanie prawdy cz.1 – Listopad 2015

Luźna rozmowa
Rozmowa Grzegorza i Leszka – Poszukiwanie prawdy cz.1, Listopad 2015
Usunięcie z kościoła za własne poglądy.
Człowiek jest indywidualną prawdą.
Wszystko dzieje się w naszych „głowach”.
Być odpowiedzialną istotą.
Przejawienie Boga w sobie.
Zmiany wprowadzone w biblii.
Zawężone postrzeganie Boskości.
Wszystko jest jedną Istotą – Całością Istnienia.
Dlaczego musimy wszystko nazwać?
Tylko jako całość, jesteś odpowiedzialną istotą.
Bądź samoświadomym Bogiem.
Jesteś Jedynym Istnieniem – niema nikogo poza Tobą!
Ty sam wybierasz swoje doświadczenia, kim chcesz być.
Równoległe własne istnienia.
Wielopoziomowe widzenie.
Wspólne odkrywanie prawdy.
Wszystko się dzieje w jednym czasie – w teraz.
Bierzemy udział w odgrywaniu własnej sztuki.
Uświadomienia w kuli macierzy.
Smutek niezrozumienia a radość wolnej duszy.
Systemy własnego zniewolenia.
Rozmowa z Jezusem.
Świadomość chrystusowa i jej przejawienia.
Spotkanie z Papieżem.
Ważność oczyszczenia.
Zamykające nas dogmaty „po tamtej stronie”.
Bądź tak jak Bóg – Wszystkim.
Traktuj wszystkich z wielką miłością i szacunkiem.
Nie ma przypadków, wszystko dzieje się cały czas.
Zrób wszystko bez emocji, spokojnie z miłością.
Jesteś dla siebie Bogiem, sędzią i katem.
Wybieranie nowych doświadczeń.
Bez świadomości nic nie można zmienić.
Zaakceptuj siebie i wszystkich.
 

 

_Oprac. Mariusz.

10 thoughts on “Rozmowa Grzegorza i Leszka – Poszukiwanie prawdy cz.1 – Listopad 2015

  1. Czarodziejka pisze:

    My nie byliśmy świadomi tych rzeczy, ale już jesteśmy, więc kolejnym krokiem bedzie przekazanie świadomości następnym pokoleniom. Nie koniecznie muszą to być nasze własne dzieci, ale również te z naszego otoczenia. One już nie stracą tyle czasu na długie poszukiwania. Przyjdą do nas te dusze, które będą chciały tej wiedzy.Ktoś musi być ten pierwszy:)
    W którymś kraju na Bliskim Wschodzie jest tradycja wypytywania się dzieci(do 5 lat) o poprzednie wcielenia. Czytałam,że w jednym przypadku dziecko przypomniało sobie,że mieszkało w pobliskiej wsi i zginęło zaatakowane przez sąsiada. Dokładnie wskazało adres, mężczyznę i sposób zabicia. Człowiek sie przyznał do tego czynu. i został ukarany.

  2. unnamed pisze:

    Ja nie wiem czy warto ludziom rozwalać przekonania, na yt jest sporo świadectw Chrześcijańskich uzdrowień itd, ale zastanawiam się czy tam nie wrzucać w komentarzach tego typu kawiarenek, czy choćby Monroe i jego kontynuatorów, Jak ludzie mają się przebudzić jak robi się zbyt mało w tym celu. Dusza mówi że do gotowych ma trafić ta wiedza, więc kto będzie gotów ten się zainteresuje a ten kto nie będzie po prostu opuści stronę i pójdzie dalej z tą iluzją którą ma.

    1. Mariusz pisze:

      Nie warto rozwalać komuś coś. Lepiej niech każdy sam poszerzy w sobie wiedzę tak aby z wytrzeszczem oczu i opadniętą warga stwierdzić; Jak mogłem być tak głupi!? 🙂

      1. unnamed pisze:

        ok, nie będę no chyba że okazjonalnie

        A co do części duszy to zastanawia mnie czy są inne części duszy odpowiedzialne za inne funkcje, np za radość, gniew, głupotę itd
        zresztą zastanawia mnie ta Chrystusowa energia, czy i tej części duszy nie można by u ludzi przywracać no chyba że miłość do siebie jest tym samym co Źródło, słonko z którego robicie te całe uzdrawianko i oczyszczanko

        1. Leszek pisze:

          Tak okazuje się że te wszystkie programy które tworzymy, zasilamy, stają się coraz mocniejsze. Jako nasze przekonania jedynie słuszne mogą stać się bardziej ważne niż dusza dzięki której przyszliśmy to doświadczać. Stają się naszą drugą naturą a i inne nasze słabości i skłonności w ten sposób, kto jest najsilniejszy ten ma władzę. Pomniejsi się buntują i w nas zamiast równowagi jest bałagan.

  3. Leszek pisze:

    Chodzi o to że wszyscy przychodzimy tu świadomie jako Istnienia i wciągu kilku lat ten system rodzino-społeczny nas stawia w tak innej rzeczywistości że zaczynamy utożsamiać się z tym co tu. Gęstość materii uniemożliwia nam byciem Istnieniem przez ograniczenia i zaczynamy nie korzystać z możliwości jakie mamy jako Istnienie a wtedy według ziemskiego prawa „czego nie używasz to zanika” i tak tracimy pamięć a stajemy się jak wszyscy. Różnica między nami polega tylko na tym że zaczynamy tą przygodę w różnych już istniejących kulturach społecznościach i prawach.

  4. Gabriel pisze:

    Szkoda, że istota przed zejściem na ziemię nie bierze chociaż trochę rozumności, tylko przez kilka lat zapamiętuje programy i wszelkie skojarzenia, a potem ciągnie się to przez całe życie gdzieś w nieświadomości i trudno przypomnieć sobie skąd, z jakiego epizodu się to w ogóle wzięło (jeśli w ogóle ma się jakieś przypuszczenia co do tego).

  5. paweł pisze:

    Bardzo ciekawy punk widzenia. Jeśli chodzi o dobro i zło, myślę że ono jest względne i istnieje na pewnym poziomie istnienia. A może lepiej zamiast zło i dobro użyć określenia korzystne, niekorzystne, tylko czy my wiemy co jest dla nas korzystne a co nie? To są mankamenty świadomości które oddzielone od całości szuka ponownego połączenia z całością, i albo się do tego przybliża albo tworzy jeszcze większe iluzje oddzielenia. Myślę że na poziomie boskim gdzie nie ma żadnych iluzji nie istnieje zło i dobro, no chyba że za wszystko można uznać dobro ;). Tak sobie tylko myślę :>

  6. Jagoda pisze:

    Już w tylu sesjach słyszałam o planach przedurodzeniowych, że nie ma dobra ani zła jest tylko doświadczenie, ale nadal nie mogę się pogodzić z tą nieświadomością, niepamięcią, z tym oderwaniem ziemskiego wcielenia od planów własnego Istnienia. Czasami odbieram to jak barbarzyńskie, pseudonaukowe doświadczenia dewianta.

    1. Ola pisze:

      Mam podobnie, uważam to nasze życie za błądzenie we mgle, nie pamiętam kompletnie swoich planów przedurodzeniowych, a uczę się chętnie i pamięć pomogłaby mi we wzroście. Czuję się czasami jak królik doświadczalny w jakimś eksperymencie. To nie jest uczciwe !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *