Sesja badawcza z Kasią 1, Styczeń 2015

Sesja badawcza z Kasią 1, Styczeń 2015
.Klątwy na Polsce
.Uświadamianie skutków wypowiadanych słów
.Ogłupianie poprzez satanistyczne rytuały
.Bluźnierstwa rzucane podczas walk
.Łatwość Wkładania negatywnych emocji
.Cierpienie dla swego „bóstwa”
.Wybaczenie Polaków dla wszystkich ciemiężycieli
.Poczucie działania negatywnych słów i emocji
.Złorzeczenia, programy kontroli umysłu z Watykanu
.Doskonale zakamuflowane zło
.Wielowarstwowy system ogłupiania
.Pomoc Metatrona i istot światła całego absolutu
.Pełne oczyszczenie polski z klątw
.Oczyszczenie polskich polityków
.Całkowite oczyszczenie królowej Wandy
.Przywrócenie czci i honoru królowej Wandy
.Wandalowie godny naród królowej Wandy
.Bez złorzeczenia, rzucania klątw
.Sprawy rodowe Leszka
.Niepewne uczucie
.Problem gardła
.Wcielenie, jako Wilkołak
.Proces uświadamiania siebie
.Wpływ księżyca
.Doświadczenie, jako Wilkołak
.Plany przednarodzeniowe
.Następny poziom zrozumienia
.Leszek, jako istota bezwarunkowej miłości
.Zabawa Oskarka
.Nauki Zosi
.Usunięcie blokad i tych co je zakładali
.Przywołanie wszystkich Królów Polski
.Wspólne oczyszczenie poprzez wybaczenie

 

 

_Oprac. Jędruś ,Piotr, Mariusz.

2 thoughts on “Sesja badawcza z Kasią 1, Styczeń 2015

  1. Beata pisze:

    Wyjątkowa sesja. Można by rzec, że sam wiatr który w ostatnich dniach przeszedł nad Polską (a w W-wie nieźle duło :), pomógł Wam wywiać całą resztę śmieci z kraju 😉
    Wyjątkowa i przenikająca, ponieważ w pewnej chwili intuicyjnie, i ja zaczęłam przepraszać, wybaczać innym i sobie, za przekleństwa, zniewolenia kraju i nas polaków. Nigdy wcześniej tak o tym nie myślałam. I powiem więcej, też poczułam się jak by lżejsza i głęboko odetchnęłam.
    Słuchając sesji przypomniało mi się zdarzenie, którego byłam świadkiem 07 stycznia br. ok. g.10:00 przed południem. Będąc na tarasie przyglądałam się ptakom, którym codziennie rano rozsypuję w ogrodzie ziarna. Lubię je obserwować, bo często ich zachowanie odzwierciedla i koreluje z naszym ludzkim. Po prostu samo życie 🙂
    Otóż dziobały sobie ziarna, gdy raptem coś je spłoszyło i wszystkie zerwały się do lotu. Niby nic dziwnego, zdarza się czasami. Jednak tym razem, część z nich odleciała dwa ogrody dalej, i krążąc zaczęły głośno krakać, jak by się kłóciły, rozprawiały o czymś. Były głośne, głośniejsze niż zwykle i niespokojne. Lekko zaniepokojona tym co widzę, ale jednocześnie rozbawiona, posłałam w duchu pytanie: „Czy jest tutaj ktoś normalny, inteligentny”?. I nagle zrobiła się cisza …. Ujrzałam, jak z daleka leci wielki ptak, z wielkimi skrzydłami. Niezwykle duża postać jak na standardowe, codzienne obserwacje. W pierwszej chwili pomyślałam, że to mewa, ale po chwili coś mi nie pasowało …. był za duży. Poczułam wzruszenie, łzy napłynęły mi do oczu i serce mocniej zabiło. Pomyślałam łaaał, jesteś niezwykły, piękny, kim jesteś? Zataczał szerokie łuki, w prawo, w lewo, jakby skanował teren. Po pewnym czasie odleciał na tyle daleko na zachód, że straciłam go z oczu.

    Stałam zdumiona i rozżalona, że nie dane mi było zobaczyć kim był, gdy niespodziewanie kątem oka zauważyłam, że nadlatuje, szybuje wprost „na mnie”. Leciał na tyle nisko nad ogrodem, że pozwolił mi, bym mu się przyjrzała. To był orzeł. Biały piękny, wielki orzeł z żółtym dziobem i cudownie bystrymi, spokojnymi oczami.
    Dla mnie, to spotkanie było niesamowite, długo będę je pamiętała.
    I teraz przyszło mi do głowy, że to może być dobry znak dla kraju i dla nas.
    Dzięki Leszku i Kasiu 🙂

  2. Mariusz pisze:

    Inny punkt widzenia naszej rzeczywistości https://www.youtube.com/watch?v=BCixlhn1XCM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *