Bożena – Pełne uświadomienie siebie – grudzień 2019
Rozmowa z serduszkiem.
Wizyta na kwiecistej łące.
Bycie szczęśliwym bez wyznaczonych zasad.
Umiejętność dokonywania właściwych wyborów.
Doświadczanie otaczającej nas większej całości.
Wychowywanie w systemach wierzeń.
Na tym cała gra polega żeby wiedzieć, kim się jest.
Jesteś tu aby doświadczać a nie ograniczać siebie, stając się czyimś niewolnikiem.
Jeśli uznasz że ktoś nad tobą jest ważniejszy, staniesz się jego niewolnikiem.
Jako niewolnik nie będziesz mogła uczyć się ani doświadczać pewnych rzeczy.
Na tym poziomie panuje system drapieżny, albo jest się panem albo niewolnikiem.
Mentalna zabawa.
Usunięcie nawykowych programów.
Nie oceniaj siebie negatywnie, bo byłaś tylko nieświadomym człowiekiem, przede wszystkim szkodzącym sobie.
Może czas się obudzić i stać się panem dla siebie, żyjącym pełnią życia.
Sama siebie ograniczałaś wierzeniami, więc zamień wiarę na wiedzę i zacznij się bawić.
Największym problemem jest to, że wychowują nas nieświadomi rodzice.
Czy będziesz szczęśliwą, jak ktoś ci mówi co masz robić?
Im bardziej jesteś wystraszona, tym łatwiej tobą manipulować.
Atakowanie przez paszkwilowe umysły, tych którzy dają świadomość.
Manipulowanie prawdami wiary, które rzekomo Bóg powiedział.
Oczyszczanie żywiołami.
Stajesz się niewolnikiem, dopuszczając do siebie programy lęku i strachu.
Doświadczanie siebie jako czystej świadomości, Jam Jest.
Ograniczenie siebie poprzez odpowiednie wykształcenie.
Szukanie zdefiniowanego przez siebie życia, nie rozumiejąc że wszystko nim jest.
Zabawa w kreowanie własnej rzeczywistości.
Wspólne oczyszczenie z mamą.
Błędne identyfikowanie się ze swoim ciałem.
Jeśli człowiek sam doświadczy czegoś, to może uwierzyć we wszystko i może zacząć nie wierzyć we wszystko.
Jeśli zaczniesz się bać, od razu zaczną tobą manipulować.
Uwolnienie się od starych nawyków, programów.
Nieświadome tworzenie zła, pod postacią zaprogramowanego „dobra”, bezdennej głupoty własnych przekonań, racji.
Nieświadome ograniczanie dzieci przez system kodowania, przyjęty jako słuszny.
Nikt nie dostanie się do swego królestwa, inaczej niż przez siebie.
_Oprac. Mariusz