Ponieważ zauważyłem, że poza ciałem jest zupełnie inny sposób myślenia. Wszystko się dzieje od razu, nie ma nawet czasu na jakieś analizy, itd.
A już mnie trochę męczy to ciągłe rozmyślanie o wszystkim.. Jakby się od tego odciąć.. Potrzebuje jakichś wakacji

Biorę przykładowo, trochę to wyolbrzymie, ale biorę 10 tekstów o duchowości, a potem toczę jakiś konflikt wewnętrzny próbując ogarnąć jak jest naprawdę. Bo nierzadko jest tak, że teksty te różnią się między sobą.. Niby coś mi podpowiada intuicja, ale potem sam już nie wiem.. Czuję, że się wciągam w to wszystko i próbuję ogarnąć całość z perspektywy życia ludzkiego.. A to bardzo męczące kiedy jest tyle dezinformacji w internecie..
Może medytacja byłaby dobra?
Wyciszyłbym umysł, ale czy znajdę przez to prawdę absolutną..
Ten system jest męczący..

Ktoś ma podobne myśli?