O co chodzi ?.
: 1 paź 2014, o 19:51
Dzisiaj miała się odbyć przełomowa sesja, na nic przydało się świetne przygotowanie opracowane przeze mnie i Marka. Ponieważ po wprowadzeniu i dostrojeniu Marka do zamierzonych operacji rozłączył się internet, mimo że nic na to nie wskazywało i do teraz nic nie mogłem zrobić. Kasia W czekała jako ważne wsparcie i o 12 godz., miała dołączyć, czy to jest przypadek, bo wcześniejsze umówienie się nasze na tą sesje było na 12 godz. Później doszedłem do wniosku, że mogę zacząć z Markiem 1 godz. wcześniej by go wprowadzić w wyższe wibracje. Może dla tego 1 godzinę mieliśmy bez zakłóceń a gdy przyszła 12 godz. to system się rozłączyłbyśmy tego nie zrobili, co chcieliśmy zrobić?. Zastanawia mnie czy jest to możliwe by 5 różnych kart do internetu mogły przestać działać, jest tylko jedno wytłumaczenie piorun uderzył w satelitę lub jakiś duży ptaszek.