Moja sesja
: 2 wrz 2014, o 21:42
Witam,
Chcialabym podziekowac Agnieszce za przygotowanie do publikacji mojej sesji, jak i Irenie za jej opublikowanie. Bez ponownego odsluchania jej, mozliwe ze nie zwrocilabym uwagi na pewne zbierznosci i zaleznosci.
Chodzi mi o kolor fioletowy, ktory wystepowal we wszystkich moich " makowieckich Medytacjach " jak i tez w samej sesji.
Fioletowe bylo morze, milosc, kosmos, urzadzenia blokujace dostep do kosmosu jak i sam wszechswiat. Duzo prawda ? Czy to oznacza ze siedze w gestym, fioletowym wymiarze sprytnie stworzonym przez szczegolnie inteligentne istoty ( sesja badawcza z Kasia J.-sierpien), ktore daja mi poczucie szczescia , milosci i bezpieczenstwa po to tylko, abym nie ZECHCIALA ich opuscic ? Jesli tak to do czego jestem im tam tak potrzebna ? Moze ktos wie ?
Jeszcze jedno. Kiedy podczas medytacji Leszek wyslal nas do slonca u wejscia tego slonca stal straznik. Wielka glowa orla, ktora zipala na mnie swoim przeszywajacym okiem-wzrokiem. Dostalam jednak pozwolenie wejscia. W srodku bylo pusto. Olbrzymia, srebrna, wydrazona kula na dnie ktorej, przelewala sie ciecz o konsystencji rteci. Tego samego orla zdejmowalam sobie z twarzy w czasie hipnozy. Jak juz go zdjelam, zamiast oczu mialam puste oczodoly.
Czy orzel ten w poprzednim zyciu wydrapal mi oczy , czy tez zaslanial mi wzrok po to, abym nie mogla dostrzec tego co wazne ?
I ostatnie. Rowniez w czasie medytacji , droge do wszechswiata zastawialy mi fioletowe plyty z przyssawkami. Przyslanialy one w polowie piramide. Kiedy urzylam odkurzacza i oczyscilam niebo z przeszkody, oczom moim ukazala sie owa piramida ale z okiem w trojkacie ( taka jak na dolarze) a ja bylam blaszanym kurkiem na czubku tej piramidy. Czy to oznacza, ze jestem sterowana przez kogos jak " kurek na wietrze" i tak jak on chce ja sie obracam?
Czy tez moze to, ze powyzej tego " mojego fioletu " tez wcale nie jest ani czysciej ani wolniej ?
Jesli ktos mialby ochote troche pomoc mi w rozwiazaniu tej lamiglowki to zapraszam. Bede wdzieczna
Zycze wszystkim marzen na wyciagniecie reki.
Kasia
Chcialabym podziekowac Agnieszce za przygotowanie do publikacji mojej sesji, jak i Irenie za jej opublikowanie. Bez ponownego odsluchania jej, mozliwe ze nie zwrocilabym uwagi na pewne zbierznosci i zaleznosci.
Chodzi mi o kolor fioletowy, ktory wystepowal we wszystkich moich " makowieckich Medytacjach " jak i tez w samej sesji.
Fioletowe bylo morze, milosc, kosmos, urzadzenia blokujace dostep do kosmosu jak i sam wszechswiat. Duzo prawda ? Czy to oznacza ze siedze w gestym, fioletowym wymiarze sprytnie stworzonym przez szczegolnie inteligentne istoty ( sesja badawcza z Kasia J.-sierpien), ktore daja mi poczucie szczescia , milosci i bezpieczenstwa po to tylko, abym nie ZECHCIALA ich opuscic ? Jesli tak to do czego jestem im tam tak potrzebna ? Moze ktos wie ?
Jeszcze jedno. Kiedy podczas medytacji Leszek wyslal nas do slonca u wejscia tego slonca stal straznik. Wielka glowa orla, ktora zipala na mnie swoim przeszywajacym okiem-wzrokiem. Dostalam jednak pozwolenie wejscia. W srodku bylo pusto. Olbrzymia, srebrna, wydrazona kula na dnie ktorej, przelewala sie ciecz o konsystencji rteci. Tego samego orla zdejmowalam sobie z twarzy w czasie hipnozy. Jak juz go zdjelam, zamiast oczu mialam puste oczodoly.
Czy orzel ten w poprzednim zyciu wydrapal mi oczy , czy tez zaslanial mi wzrok po to, abym nie mogla dostrzec tego co wazne ?
I ostatnie. Rowniez w czasie medytacji , droge do wszechswiata zastawialy mi fioletowe plyty z przyssawkami. Przyslanialy one w polowie piramide. Kiedy urzylam odkurzacza i oczyscilam niebo z przeszkody, oczom moim ukazala sie owa piramida ale z okiem w trojkacie ( taka jak na dolarze) a ja bylam blaszanym kurkiem na czubku tej piramidy. Czy to oznacza, ze jestem sterowana przez kogos jak " kurek na wietrze" i tak jak on chce ja sie obracam?
Czy tez moze to, ze powyzej tego " mojego fioletu " tez wcale nie jest ani czysciej ani wolniej ?
Jesli ktos mialby ochote troche pomoc mi w rozwiazaniu tej lamiglowki to zapraszam. Bede wdzieczna
Zycze wszystkim marzen na wyciagniecie reki.
Kasia