Zrozumienie...

Awatar użytkownika
Drzewo Kryształowe
Posty: 52
Rejestracja: 1 wrz 2014, o 12:26
Lokalizacja: Wszechświat

Zrozumienie...

Post autor: Drzewo Kryształowe »

Spróbuję opisać to co dzisiaj przy pomocy kilku świadomości I tego słowiańskiego przysłowia "Niech dla każdego człeka będą przestrogą, iż krzywda zawsze ślad na duszy zostawia i zrodzić może niepojęte strachy" zrozumiałem. Jest istnienie świadomość świadoma siebie i nicości od momentu gdy świadoma świadomość chce zrozumieć czym jest i gdzie jest mimo że wcześniej tego nie potrzebuję wiedzieć a nie rozumieć rozpoczyna się proces iluzji powstawania czegoś co wynika z potrzeby zrozumienia świadomej świadomości ta intencja informacja staje się taką przylepioną częścią do świadomej świadomości i rozpoczyna się proces wyobrażeń z powodu chęci zrozumienia w ten sposób powstaje ciąg różnych myśli informacji który jest czystą iluzją powstałą z hipotecznego szukania rozwiązania zrozumienia siebie. Świadoma świadomość dopóki jest w tym ciągu szukania zrozumienia doświadcza w iluzji co my nazywamy życiem gdy świadomość znudzi się iluzją i się od niej odłącza wtedy z iluzją dzieje się to co my nazywamy śmierć. Jednak te informacje które powstały w związku z iluzją jeśli świadoma świadomość pamięta jako jakiś ciąg zdarzeń może powrócić do życia co w naszym pojęciu nazywa się zmartwychwstaniem lub śmiercią kliniczną. Wyciągnąłem taki wniosek że jeśli pamiętamy cały czas o tym kim jesteśmy czym gdzie żyjemy co robimy to możemy żyć wiecznie nawet jak nam się to znudzi to zawsze możemy wrócić do tego ciała do naszego wyobrażenia ale to tylko pod warunkiem że pamiętamy gdzie ostatnio żeśmy doświadczali i w czym. Dzisiejsze rozmowy i dzisiejsze doświadczenia w jakich brałem udział uzupełniły mi wcześniejsze zdarzenia które potwierdzają prawdziwość tej iluzorycznej ciągłości. Myślę że wtedy gdy byłem w tej ciemnej puszce i gdybym nie przypomniał sobie lub ta cząstka moja nieświadoma gdyby nie przypomniała sobie czy ja jestem na ośrodku czy ja jestem w domu prawdopodobnie już bym nie żył a że sobie przypomniałem to wróciłem i dlatego zobaczyłem słoneczko domek myślę że dotarłem do tego o co w tym wszystkim chodzi i że chodzi tylko o jedno żeby pamiętać a wtedy mamy możliwość być lub nawet wrócić. - Leszek
ODPOWIEDZ