Sesja o archontach

Awatar użytkownika
Aga
Posty: 19
Rejestracja: 31 lip 2014, o 10:06

Sesja o archontach

Post autor: Aga »

Osobiscie nie lubie stron tak zwanych channelingowych ale ten artykul wydal mi sie na tyle interesujacy ze postanowilam sie nim podzielic. Dotyczy on zerwania zawartych kontraktow duszy z archontami.
Cytat: "... Rob - Mówisz o kontraktach duszy i implantach eterycznych. Ktoś zapytał, czy mamy jakąkolwiek moc nad naszymi umowami duszy, aby wybrać dowolny rodzaj doświadczenia na Ziemi? Czy siły Światła pilnują, aby pewne rzeczy się wydarzały, albo czy archonci mają pełną władzę i my nie wybieramy żadnych, nawet małych doświadczeń tu na Ziemi?

KOBRA – Wy jesteście tymi, którzy stworzyli albo podpisali kontrakty duszy i w każdej chwili możecie je zmienić lub usunąć, tak jak tylko chcecie. Nikt inny nie może tego zrobić oprócz was. Jeśli nie podoba ci się twoja umowa duszy, możesz po prostu ją zmienić. To tylko twoja decyzja. Oczywiście, jeśli ją zmienisz, zajmie trochę czasu na zamanifestowanie. Musisz uwolnić swoje przywiązanie do innych istot w tej umowie. Zwłaszcza wszystkie umowy z siłami ciemności muszą być uwolnione, muszą być odwołane i unieważnione jak najszybciej. Każdy, kto wszedł w obszar kwarantanny musiał podpisać umowę z archontami. To będzie pierwsza rzecz do uwolnienia.

Rob – Więc mówiąc prosto, jesteśmy zakładnikami i jest od nas wymagane, że jeśli chcemy inkarnować, musimy podpisać umowę duszy i w zasadzie jesteśmy nią związani. To brzmi jak pakt z diabłem. Trochę trudne do zrozumienia lub wyjaśnienia dla tych z nas, którzy nie mają żadnych doświadczeń z życia w astralu albo na eterycznych płaszczyznach i jak to odnosi się do zasłony, gdzie nasza pamięć jest zablokowana, co jest częścią tej umowy? Wydaje się to bardzo niesprawiedliwe. Jak to odwrócić? Czy można zrobić to poprzez stwierdzenie natury umowy, tak jak to robiliśmy w Egipcie? Czy drugie strony muszą być obecne, abyśmy mogli anulować te kontrakty? Czy mają obowiązek zgodzić się na to?

KOBRA – Twoja decyzja jest kluczem. Jeśli podejmiesz decyzję o cofnięciu kontraktu, będzie to zrobione. Masz moc i oryginalne kontrakty duszy zostały zrobione 25 tysięcy lat temu albo nawet wcześniej. Zgodziłeś się na pewnym poziomie, aby wcielić się tutaj w warunkach, które zostały ci dane, i które zostały ci przedstawione przez archontów, ale to nie oznacza, że ​​musisz być nimi zobowiązany. Można unieważnić umowę i archonci nie mogą cię powstrzymać. Będą starali się stawiać ci przeszkody. Jednak im więcej osób weźmie los w swoje własne ręce i zmieni te umowy, tym więcej mocy będziemy mieli, i tym więcej mocy archonci stracą. To już się dzieje.

Rob – Czy zgodzisz się, że umowa po prostu może być zakończona przez osobę podnoszącą swoje wibracje i decydującą się na nie branie udziału albo nie poddawanie się wpływom jakimkolwiek negatywnościom, emocjonalnym reakcjom strachu, gniewu. Po prostu za sprawą decyzji nie przyjmowania żadnych tych niższych iluzorycznych wibracji stworzonych przez Iluminatów, archontów. Jeśli po prostu odmówimy uczestniczenia i będziemy żyć w Świetle, czy skutecznie unieważnimy te umowy?..."
Awatar użytkownika
Aga
Posty: 19
Rejestracja: 31 lip 2014, o 10:06

Re: Sesja o archontach

Post autor: Aga »

Awatar użytkownika
ISLE
Posty: 46
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 21:46

Re: Sesja o archontach

Post autor: ISLE »

A tu film o Archontach
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9rMOCLc2thI:lapka[/youtube]
dryf
Posty: 39
Rejestracja: 27 lip 2014, o 11:04

Re: Sesja o archontach

Post autor: dryf »

Nooooo! Nie wiem?
Mieliście wielkie plany co do pytań skierowanych do Jaszczurów! I co?
Przeszliście do swoich przemyśleń?
Czemu nie siedzą u siebie na swoich planetach, tylko pałętają się tutaj?
Kto ich prosił o to, żeby nami się zajmowali?
Na czym polega ich działanie w stosunku do Człowieka? Konkretnie, o co im chodzi?
Jakie mają metody działania i jakie plany?
Czemu działają z ukrycia? Ukrywa się rzeczy wstydliwe!
Kto ustawił zaporę pamięci i po co?
Kto manipulował przy naszych genach i w jakim celu?
Jakie jest stanowisko dusz i opiekunów duchowych w tej sprawie?
Kto montuje w ludziach najprzeróżniejsze pierdułki i w jakim celu, które usuwacie w sesjach?

Czy przybyli ci właściwi?
Bo podejrzewam, że są ich dwie (co najmniej) frakcje.

Ja, nie mam zamiaru wyzbywać się emocji! Tym samym pozbawić się Człowieczeństwa.
Taki Jaszczur pozbawiony emocji, to co? Po co to, to żyje? A właściwie nie żyje, tylko egzystuje.
Ja, nie chcę być czystą świadomością pozbawioną emocji!

Naprawdę Leszku. Przeprowadziłeś już wiele badań i kontaktów z różnymi bytami. Czego ta cała hołota kosmiczna chce od Człowieka? Czyż nie chodzi im właśnie o emocje?

dryf

,
Astre
Posty: 34
Rejestracja: 26 sie 2014, o 21:39

Re: Sesja o archontach

Post autor: Astre »

dryf pisze: Kto manipulował przy naszych genach i w jakim celu?
Powiem Wam tak...
Ja już się nie bawię w teorie spiskowe.
Nie bawię się dlatego, że pod tą powierzchnią rzeczy, kryje się zupełnie inna prawda....!
Kiedyś np fascynowałem się tym co głosił całemu światu brytyjski piłkarz David Icke. Ale, jak dla mnie ''czas'' w miejscu się nie zatrzymał i dzisiaj mogę pojechać do UK uścisnąć mu rękę i powiedzieć - koleś to co Ty tam sobie nakombinowałeś to takie człowiecze widzenie świata i zbudowane jest z treści -co oczy widzą i uszy słyszą w to umysł wierzy. Czyli, ILUZJA.
ILUZJA jest celowo wyreżyserowaną sceną, nawet wyreżyserowanym dramatem gdzie istoty bawią się, uczą się i doświadczają.
Dziś nawet dostałem maila od pewnej osoby, którą pewnie znacie i pyta mnie- hej, ale gadasz o tej Iluzji, ale co w tym chodzi..?
Ano chodzi o to, że jest to odwrócona rzeczywistość. Jest to celowo zrobione i jeżeli sięgniecie głębiej w ten temat to stwierdzicie, że to doskonały pomysł i gdybyście byli konstruktorami Wszechświata zrobiliście to samo. Tą Iluzję, czyli odwróconą rzeczywistość doskonale tłumaczy naukowy eksperyment tzw. dwu punkt z matrycy. Gdy naukowcy zaczęli obserwować cząstki okazało się, że nie mogę ich w żaden sposób zaobserwować, bo zachowają się one tak w jaki sposób wcześniej postanowili myśleć o ich zachowaniu. Tak wygląda właśnie kreacja, projekcja w odwróconej rzeczywistości. Nassim Haramein słusznie zauważył, że ta projekcja w odwróconej rzeczywistości, czyli Iluzji rzeczywistości jest doskonałą szkołą, bo każdy projekt wraca do projektodawcy tworząc tzw. Horyzont Zdarzeń.
W ten sposób właśnie biegnie ewolucja tworząc Horyzonty Zdarzeń, zależne od tego w jaki sposób istota projektuje, w jaki sposób tworzy...

Ta ILUZJA to doskonała szkoła...., tylko trzeba się jej bliżej przyjrzeć i z rozumieć na czym ona polega i w czym jest wyrażona...
Tu nikt nie ginie, nikt nie umiera, nic dzieje się źle, ani nie dzieje się dobrze.
Różnica tylko w tym co się dzieje, to różnica w interpretacji.

Zrozumienie ILUZJI pozwala na opuszczenie Iluzji ponieważ to zrozumienie tworzy nowy, czyli kolejny Horyzont Zdarzeń.
To zrozumienie jest ważne dla istot, które powoli kończą już swoją ewolucję
w szkole ILUZJI.

Nie jest też aż tak bardzo ważne, że wcieliliśmy się w częściowo Ja -szczurzy genotyp- bo nie jesteśmy przecież ciałem...!
O wiele ważniejsze jest to co w tym ciele robimy ...?

Ale, bez względu na to co kto robi -

nie ma lepszych....
nie ma gorszych....

Jesteśmy tylko inni.....
Inni w jedności ....i jedni w inności ...

Pytanie jakie na początku zadałeś, kto manipulował w naszych genach, jest pytaniem wynikającym z poczucia lęku...?

Bo nie jesteś ciałem ! A, ciało to tylko Twój pojazd, to ''samochód'',
którym się poruszasz....

Pytaj o SIEBIE, a nie pojazd (ciało) ..., bo pojazd może już nawet jutro się zepsuć i zakopią go do piachu....
Pytaj tylko w jaki sposób podróżujesz tym pojazdem, czyli jak go wykorzystujesz.......?

Dlatego im więcej będziesz pytał o ten ''pojazd-samochód'', zamiast pytać w jaki sposób nim podróżujesz, tym bardziej przestajesz BYĆ..... stajesz się coraz bardziej pojazdem....coraz bardziej utożsamiasz się z nim, utożsamiasz się z tym czym nie jesteś ....!!!

Dlatego mnie nie interesuje jacy ''mechanicy'' grzebali w tym ''samochodzie-pojeździe'' ...co tam wymienili, co zmodyfikowali itd....

I ta cała Hołota Kosmiczna jak ją dryf nazywasz, gdybyś miał odpowiednie instrumenty poznawcze, to zrozumiał byś i wiedział byś że są to - Twoi bracia i Twoje siostry.

Oni uczestniczą w tym samym wyreżyserowanym konflikcie -kreacji jak i Ty.

Twierdząc, że jest to Hołota Kosmiczna, stajesz się ofiarą otaczającego świata ! :(
A, skoro stajesz się ofiarą otaczającego świata, siłą rzeczy stajesz się również marionetką w rękach sił pozostających poza Twoją kontrolą.
Będziesz miał pełno bytów, implantów, będą Cie porywać i nawet nie będziesz wiedział kiedy, bo Ty sam tworzysz taki świat. Świat ofiary otaczającego świata, Wszechświata...

Gdy pokochasz siebie - pokochasz innych....
Zrozumiesz siebie- zrozumiesz innych....

czego Ci życzę....
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 247
Rejestracja: 26 lip 2014, o 20:47

Re: Sesja o archontach

Post autor: Leszek »

Myślę, że na pewno o emocje im chodzi a szczególnie strachu, bo wtedy jesteśmy jak owieczki można nas doić i strzyc a na koniec zjeść.
Awatar użytkownika
ISLE
Posty: 46
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 21:46

Re: Sesja o archontach

Post autor: ISLE »

Może warto ich jeszcze raz odpytać na ten temat podczas sesji. Nie trzeba się będzie domyślać, jak to z nimi jest. :mruga
Astre
Posty: 34
Rejestracja: 26 sie 2014, o 21:39

Re: Sesja o archontach

Post autor: Astre »

Leszek pisze:Myślę, że na pewno o emocje im chodzi a szczególnie strachu, bo wtedy jesteśmy jak owieczki można nas doić i strzyc a na koniec zjeść.
Nas, czyli kogo....?
Zaczynasz i Ty być ofiarą otaczającego świata ...?...!
Nie rób tego bo strzelasz sobie w kolano...

Chyba, że taką sobie wybrałeś drogę....
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 247
Rejestracja: 26 lip 2014, o 20:47

Re: Sesja o archontach

Post autor: Leszek »

Astre ja tylko pokazuje system ich działania i tak oni postępują. ISLE ich można pytać a oni mówią, co chcą ja im nie wierze.
Astre
Posty: 34
Rejestracja: 26 sie 2014, o 21:39

Re: Sesja o archontach

Post autor: Astre »

Leszek pisze:Astre ja tylko pokazuje system ich działania i tak oni postępują. ISLE ich można pytać a oni mówią, co chcą ja im nie wierze.
Sam piszesz, że to Iluzja, sam piszesz, że w tym wszystkim jest ''0'' prawdy, a teraz stawiasz kropki nad ''I''.

Po co tak robić ?

''Oni'' mogą sobie mówić co chcą, a robią tak bo mają swoje interesy.
A, My też mamy swoje interesy i nie musimy ich słuchać z rozdziawioną gębą.
A, o głębszy aspekt/sens tej sprawy można z powodzeniem zapytać kogoś innego....
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 247
Rejestracja: 26 lip 2014, o 20:47

Re: Sesja o archontach

Post autor: Leszek »

„Sam piszesz, że to Iluzja, sam piszesz, że w tym wszystkim jest ''0'' prawdy, a teraz stawiasz kropki nad ''I''.”

Spróbuje wytłumaczyć się. To prawda, co napisałem, ale jak rozmawiam z człowiekiem, który mówi o swojej iluzji to rozmawiam z nim jego pojmowaniem, co nie znaczy, że tak jest. Jeśli rozmawiam z człowiekiem, który w nic nie wierzy to rozmawiam jego językiem pojmowanie, mimo że co on uważa jest tylko jego prawdą. Itd., trzeba zrozumieć wielowymiarowość iluzji i skoro w niej bierzemy udział to niejako musimy się dopasować do niej. Ponieważ inaczej musiałbym milczeć dając wyraz temu, że wszyscy są w iluzji i są np., chorzy, ale w takim wypadku ja też bym był chory tylko inaczej. Więc byśmy mogli rozmawiać świadomie ciągle będziemy sobie zaprzeczać, raz, że czegoś nie ma a za chwile rozmowa toczy się jakby zawsze było. Przepraszam, jeśli nie wytłumaczyłem zagadnienia, ale jak kiedyś się spotkamy na walnym zebraniu to o tym pogadamy przez całą noc o tej iluzji, co jej nie ma i jest. :czarodziej
dryf
Posty: 39
Rejestracja: 27 lip 2014, o 11:04

Re: Sesja o archontach

Post autor: dryf »

Astre napisał:
Zrozumienie ILUZJI pozwala na opuszczenie Iluzji ponieważ to zrozumienie tworzy nowy, czyli kolejny Horyzont Zdarzeń.

Czyli rozumiem, że Ty opuściłeś iluzję i teraz nam opiszesz jak tam jest? Bez tej iluzji.
Bo wiesz. Ja też chciałbym opuścić iluzję. Po co ma mnie boleć łokieć jak się w niego uderzę? Jadę samochodem a miernik paliwa wskazuje zero! Ale się nie przejmuję bo to przecież tylko iluzja? A później stoję jak ten głupi na drodze bez paliwa. Po co mi to?

I ta cała Hołota Kosmiczna jak ją dryf nazywasz, gdybyś miał odpowiednie instrumenty poznawcze, to zrozumiał byś i wiedział byś że są to - Twoi bracia i Twoje siostry.

Rozumiem, że Ty takie instrumenty posiadasz i przeprowadziłeś odpowiednie badania.

Pytanie jakie na początku zadałeś, kto manipulował w naszych genach, jest pytaniem wynikającym z poczucia lęku...?

Wiesz Astre. Ja, lubię wiedzieć. Nie wierzyć, tylko wiedzieć. Lubię swoje ciało (pojazd) i bardzo mnie obchodzi, kto przy nim manipulował. Jeśli Ciebie to nie interesuje, to nie pytaj. Potraktuj to jako kolejną iluzję.
Nie wiem czy wiesz, że genotyp ma zdecydowany wpływ na naszą świadomość? A skoro „Ja”, czyli świadomość, wybrałem sobie taki pojazd, to chcę żeby był on sprawny i nikt przy nim nie grzebał. Bo wszystkie moje doświadczenia obciążone są tą wadą.
A tak na marginesie. Wszyscy są moimi braćmi, ale Jaszczury akurat nie. Ale nawet Ci się nie dziwię. Wszczepili nam swoje geny i teraz uważasz ich za braci. Czyli osiągnęli zamierzony efekt.

Twierdząc, że jest to Hołota Kosmiczna, stajesz się ofiarą otaczającego świata !

Nooo Astre! Widzę, że dajesz się łapać na proste chwyty. Przecież o to im chodzi. Traktuj nas jak swoich braci. To, że cię doimy, traktuj jako iluzję. Wszystko co o nas piszą, to tylko teorie spiskowe a my spokojnie będziemy robili swoje.

Leszku
Chodzi o to, że wszystkie emocje powinniśmy starać się w sobie zrównoważyć. Emocja strachu również jest potrzebna, bo niejednokrotnie ratuje nas przed kalectwem lub utratą życia.

dryf

,
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 247
Rejestracja: 26 lip 2014, o 20:47

Re: Sesja o archontach

Post autor: Leszek »

dryf zgodnie z moim pojmowaniem iluzji "wszystko, co Ci jest potrzebne i w co wierzysz to jest w innym przypadku nie ma. Więc jak uważasz/uważają ludzie tak mają. I tak naprawdę nie ma, o co się "sprzeczać”, bo wszyscy mają rację i nikt jej nie ma, trzeba wyciągać wnioski i iść do przodu a nie rozkminiać na drobniejsze iluzje. Rozmawiajmy o naszych wnioskach a nie o racjach, bo nigdy z nocnika nie wyjdziemy. t:ak
Awatar użytkownika
ISLE
Posty: 46
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 21:46

Re: Sesja o archontach

Post autor: ISLE »

Wiara oparta na religii czy na jakiejś filozofii stwarza ograniczenia poznawania prawdy i tak wiara może prowadzićnas w maliny lub jak Leszek mówi "do nocnika".
Jednak wiara w sens prowadzenia badań, to coś innego, to siła ciągu w kierunku szukania prawdy w miarę obiektywnej. Taka wiara oparta na pasji poznawania to cecha pożyteczne i praktyczna, rozwijająca osobowość
Arystoteles uważał, że szczęście to działanie zgodne z naturą a naturą człowieka jest myślenie, w odróżnieniu od fauny (bieganie, pełzanie fruwania, pływanie) i flory (wzrost).
Prawdą jest, że wszystko jest iluzją ale starajmy się drogą doświadczań a później wniosków, rozszyfrowywać interesownych i nieuczciwych iluzjonistów.
Dryf chyba zmierzał w tym kierunku i to jest zasadne. :peace
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 247
Rejestracja: 26 lip 2014, o 20:47

Re: Sesja o archontach

Post autor: Leszek »

ISLE dokładnie wszyscy chcemy się dowiedzieć, więc robimy i musimy robić to a że na swój sposób, bo każdy ma inną wiedzę, czyli narzędzie do badania, bo wszyscy jesteśmy badaczami iluzji. Dlatego też mówię nie zwracajmy uwagi na narzędzia a na wnioski płynące z konsekwencji iluzji.
Awatar użytkownika
tanietz
Posty: 23
Rejestracja: 19 sie 2014, o 17:20

Re: Sesja o archontach

Post autor: tanietz »

Kazda prawda jest nieprawda a kazda nieorawda-prawda w zaleznosci od obserwatora oraz miejsca zdarzenia. Dobrze. Po co wiec sprzeczacie sie i przekonywujecie do swoich racji? Pozwolcie sobie na troche luzu. Wiele pojec ktore tu przytaczacie, to tylko wasze domysly lub puste frazesy. Zaslyszane , przeczytane lub skopiowane a nie! doswiadczone.
I po co to ? Po to aby podkarmic wlasne ego ? KAZDY Z WAS MA RACJE I TEJ RACJI NIE MA !

Mysle ze sie nie obrazicie.
Kasia
dryf
Posty: 39
Rejestracja: 27 lip 2014, o 11:04

Re: Sesja o archontach

Post autor: dryf »

Czym innym jest przedstawienie swoich racji a czym innym pouczanie jak inni mają pojmować świat i jak żyć.

Kasiu
Człowiek ma do swojej dyspozycji najpotężniejsze narzędzie we Wszechświecie a tym narzędziem jest energia myśli. Wszystko co powstało, zostało najpierw pomyślane.
Posługując się tym narzędziem, można dojść do daleko idących wniosków. Nie przedstawię Ci filmu nakręconego podczas np. medytacji, tak jak i Ty nie przedstawisz filmu z Twoich medialnych podróży ( o ile jesteś tą Kasią robiącą za medium ). Jeśli słucham w sesjach jak Leszek wysyła całe tabuny tej kosmicznej hołoty do światła, to mogę wyciągnąć z tego właśnie daleko idące wnioski. Jak słucham w sesjach jakie to rzeczy instaluje się ludziom i kto to robi, to mam prawo wyciągać daleko idące wnioski. Jeśli słyszę setki relacji z tak zwanych uprowadzeń ludzi przez „Obcych”, to coś jest na rzeczy i daje do myślenia.
To co? Mam to wszystko potraktować jako iluzję i żyć sobie dalej pełen szczęśliwości?

Leszku
Nigdy nie wyjdziemy z nocnika, jeśli wszystko traktować będziemy jako iluzję. Tak akurat uważam. Ale nie idę w zaparte, że bezwzględnie mam rację.
Oczywiście możemy traktować wszystko jako iluzję, ale nie łudźmy się – otacza nas twarda rzeczywistość.
Żyjemy w grupach społecznych (stadach) i pewnym regułom i prawą musimy się podporządkować, chcąc dalej w tych stadach żyć.
Mogę sobie bez końca wmawiać, że wszystko jest iluzją, ale przecież wiem, że nie jest i po co mam siebie oszukiwać?
Ale niech już będzie, że wszystko jest iluzją.
To akurat ta iluzja, którą nam zafundowaną, nie jest tą najbardziej przez nas pożądaną. Dlatego usiłuję dociec, kto nam takie badziewie zafundował?

dryf

.
Awatar użytkownika
ISLE
Posty: 46
Rejestracja: 22 wrz 2014, o 21:46

Re: Sesja o archontach

Post autor: ISLE »

Tanietz ma rację: "Każda prawda jest nieprawda a każda nieprawda-prawda w zależności od obserwatora oraz miejsca zdarzenia." Można powiedzieć: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Swoim głosem nie miałem zamiaru prowadzić polemiki zagrzewającej do walki o racje, bo każde wnoszą coś interesującego do dyskusji, dlatego też końcu ostatniej wypowiedzi był emotikon znak pokoju: :peace . Chciałem i chcę nadal jak dryf, kontynuowania sesji badawczych (dlatego go przywołałem), czy to o archontach czy w innych tematach, które są także równie interesujące. Takie sesje uczą poznania środowiska egzystowania świata duchowego.
Piszę o tym, bo odniosłem wrażenie, że Astre (jak twierdzi), już nie bawi się w teorie spiskowe i tym co mówi David Icke, bo to jest takie "człowiecze widzenie świata". Po co słuchać D. Icke, który mówi o jaszczurach, rodach królewskich, NWO, iluminatach - przecież to takie widzenie człowiecze. Prawdą też jest, że robi on na tym biznes (pisz książki, robi filmy, konferencje, ma swoją telewizję) i dlatego coś czasem przegada.
No cóż, ja pewnie jako istota, nie kończę jeszcze swojej ewolucji, o której pisze Astre, dlatego od kilkudziesięciu lat zgłębiam teorie spiskowe: i o UFO, chemitrails, HARP, teorii pustej ziemi, powstaniu życia na ziemi, zburzenia World Trade Center, o starożytnych kosmitach, piramidach, kontroli umysłów, skutecznym leczeniu raka, odczłowieczonych różnych koncernach, reinkarnacji, o religiach, życiu po życiu, itd. itd. Chcę jeszcze poznawać, doświadczać także tej iluzji, bo taki mój czas. Kiedyś pewnie tego się pozbędę, może za 100 lat albo po stu wcieleniach i więcej (chyba, że wcześniej przez sesję wypalę karmę). Jak pozytywnie zmieniać (uczłowieczać) ten ziemski świat przemilczając ewidentne fakty działalności grup destruktorów, wcielonych w ludzkie postacie, zajmując się tylko sobą - bo to przecież iluzja, a z tego trzeba się wyzwolić. A co z innymi? Czy czekać na powolną ewolucję świadomości ludzi, czy zmieniać ich, podnosząc wibrację swoją i innych> Zdecydowanie to drugie, bo nawet istoty świetliste (czy jakby ich nazwał inaczej), działają grupowo, a kolejne, nasze wcielenia często poprzedzane "w zaświatach" pomocą doradców (jakby mędrców duchowych), którzy nie muszą już reinkarnować. To działanie zespołowe. A skąd ich wiedza - pewnie ze swoich i innych istot doświadczeń (inkarnacji), bo tam dostęp do zgromadzonej wiedzy jest tylko ograniczony poziomem wibracji. Doświadczenia, te radosne i te bolesne zdobywa się przez uczestnictwo.
Osobiście nie miałem jeszcze sesji hipnotycznej (poza momentami świadomego snu i OOBE), bo próba przez skypa wprowadzenia mnie w ten stan skończyła się niepowodzeniem, czym byłem zasmucony, może dlatego, że była sugestia abym wewnętrznie wyciszał się (a ciało przeszkadzało mi w tym), a spodziewałem się techniki poprzedzającej hipnozę hipnozę w postaci koniecznego "męczenia ciała" jak to skutecznie realizuje Leszek. Spodziewam się, że kiedyś się uda. Puki co z zaciekawieniem odsłuchuję sesji innych osób.
A iluzją jest wszystko, ale bez niej można żyć chyba tylko po drugiej stronie. A tu link d jak Dolores Cannon wieloletnia badaczka przy pomocy hipnozy, mówi o tej iluzj. t:ak :glupek2
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ACTWdunTfns[/youtube]

i
ODPOWIEDZ