15 thoughts on “Luźna rozmowa Mariusza i Leszka, Grudzień 2014

  1. agnes pisze:

    Witajcie!Tego potrzebowałam dla szybkiego powstrzymania się od tworzenia ,,dalszej iluzji,,umysłu który zaczął szaleć…Ta Wasza rozmowa sprawia że kiedy emocje i programy próbują na powrót,,przejąć władze,,to wystarczy dać na LUZ i STAĆ się OBSERWATOREM a wtedy powraca wewnętrzna cisza…do następnego wciągnięcia się w tę GRĘ.

  2. Astre pisze:

    @Adelina

    Wiem, że zamknęłaś ten rozdział, ale chciałem tylko spytać, czy w końcu ta Twoja ”dusza” jest z Tobą, czy Nie ? Masz jakąś pewność, czy tylko poddałaś się nazwijmy procesom połączenia, ale dalej za bardzo pewności nie masz. Mam na myśli wyczywalne zmiany na płaszczyźnie codziennego życia…

  3. sunbluway pisze:

    Witam serdecznie 🙂

    Prawda …. prawda….. i jak mawiają starożytni „górale ” …. „…. g…. łówna prawda ”

    Iluzja jest prawdą a prawda jest iluzją !
    Każdy ma swoją prawdę -> na poziomie własnego zrozumienia .
    Schematy ,standardy …prawdy…. -to jest umysł i jego dane.

    Pytanie jest kim jestem ? (jakże ponadczasowe 🙂 ) skąd przychodzę
    i dokąd zmierzam ?
    Jeśli jestem …. tym kim jestem i jestem tego świadomy, to wiem ,że przychodzę ze źródła i do niego zmierzam .
    Mamy w darze dane cudowne „ciała”(wszystkie …fizyczne ,mentalne ,emocjonalne,duchowe …etc i EGO ) by móc „doświadczać ” tutaj i teraz swoją prawdę 🙂
    Fascynujące jest to ,że ona się zmienia z wiekiem …. z wiekami …. 🙂 bynajmniej nie mam na myśli trumny czy trumien 🙂

    Jest ponad 7 miliardów prawd i rzeczywistości tutaj na tej naszej ukochanej ziemi w dzisiejszych czasach.A tak naprawdę to jest tylko jedna prawda:) (moja naturalnie …. ale każdy ma swoją – tak jak tylną część ciała 🙂 -> i każdy ma do niej pełne prawo ! ) –

    Jest tylko Bóg /Moc/Siła/Źródło…/ i poza TYM nie ma NIC !!

    Umysł jest jak małpa…uwielbia skakać po gałęziach naszego drzewa życia.
    Droga środka (pień) jest najprostsza i najłatwiejsza (od korzenia do korony )

    Mój ojciec powtarzał :’ wiedzę daje szkoła a mądrość daje Bóg ”

    „My jesteśmy cudem do odkrycia 🙂 a nie problemem do naprawienia” – pięknie ujęła pewna osoba.

    Mądrość i rozeznanie nie pochodzi z umysłu i z …. książek …. czy warsztatów ….

    Nie da się rozmawiać o całkach z pierwszoklasistą .

    Każdy oprócz prawdy – swojej własnej ma też swoją lekcję do przerobienia i zaliczenia .

    Z miłością serca i jedności istnienia -pozdrawiam Margo

  4. Mariusz pisze:

    1. Czy można się obudzić z iluzji jeśli wszystko jest iluzją?
    2. Kiedy coś uznajemy za prawdę, a to prawdę tworzymy?
    3. Kim jest ten co udzieli nam prawdziwych odpowiedzi?
    4. Czy będzie on prawdziwy kiedy go usłyszymy, czy kiedy zobaczymy?
    5. Do czego tak naprawdę dążę, czy ja to wiem, czy mi się tak wydaje?
    6. Czy można zakwestionować siebie i wszystko co się wie?
    7. Co jest prawdziwą wiedzą i kto lub co nam ją daje?
    8. Co trzeba zobaczyć żeby uwierzyć?
    9. Czym jest prawdziwe zrozumienie i kim jest ten kto rozumie?
    10. Kto tkwi w skorupie swoich przekonań i kto chce z niej wyjść?
    11. Kim jest ten świat i kto go tworzy?
    12. Czym jest to i tamto i to co wydaje mi się że jest?
    13. Wiem że nic nie wiem – a wy tak naprawdę wiecie?
    Tak, to jest męczące, użyję umysłu jako narzędzia do zakwestionowania swej rzeczywistość.
    Przekonstruuję ją, zapętlę w prawdzie własnych wyobrażeń i stwierdzeń.
    14. I zostanę w nocniku czy nie?
    Nie chcę się domyślać, dobranoc 🙂

    1. Astre pisze:

      Mariuszku sam sobie postawiłeś pytania i sam sobie dajesz odpowiedzi…
      Inaczej mówiąc rozmawiasz z samym sobą i mówisz o sobie…

      Ale, w tym wszystkim nie ważne są w ogóle stwierdzenia, definicje, nazwy, określenia, porównania, czyli jakieś tam ”prawdy”, lecz najważniejsze jest to, że – poszukujesz….

      Ktoś używając metafory moim zdaniem słusznie powiedział : nie chodzi, o to, aby dopaść zajączka upiec go na ogniu i zjeść, lecz chodzi, oto, aby go gonić ….

      Czyli, więcej się można nauczysz i ciekawych rzeczy zauważyć, doświadczyć jak się będziesz gonić zajączka niż jak się go zje …. 🙂

      1. adelina pisze:

        Tylko goniąc zajączka trzeba być w równowadze ,być w tym życiu, poszukiwać i żyć,tworzyć dążyć do zmian dla siebie i ogółu, a nie mówić ciągle ,że to iluzja ,bzdety, to jest codzienna proza życia..Przykłady z życia jak sobie pomogłem/am są pomocą dla innych, a nie filozofowanie robak,glut, iluzja tp.Opowiem coś o sobie.Moje życie było samymi lękami fobiami i niefortunnymi decyzjami ,które podejmowałam i skutkami po nich. Jeżeli coś opowiadałam z życia to nikt tego nie chciał słuchać,mówił,że to nie prawda,to nie możliwe, to się zamknęłam. Przeczytałam mase książek ezoterycznych,różnych mistrzów,mistrzyni .O hipnozach również,czytałam książki i dochodziłam do wniosku,że tylkohipnoza może rozwiązać moją zagadkę życia,ale bałam się tego.Jednocześnie czułam ,że nie mam chyba duszy .Znalazłam osobę w internecie ,która postawiła diagnozę, że od 8 roku życia moja dusza zwiała nie mogąc znieść bólu jaki przeżywałam.Przwrócono mi duszę. Trafiłam na Aleksa stronę i oswajałam się z osobami które mogą pomóc. Wybrałam Leszka z hipnozą na odległość. Nic nie wyszło Jestem chyba nie podatna na hipnozę. Klapa co robić .Wybrałam panią Gawlicką, długie czekanie 4 m-ce.W czasie czekania Leszek zrobił spotkanie W Opolu moim mieście wojewódzkim, pojechałam . Było fajnie hipnoze mi zrobiono przy pomocy medium bo sama nie weszłam.Ta hipnoza mnie nie satysfakcjonowała ,poznaliśmy tylko czubek góry lodowej.Dziwne było ,że moja dusza była w Egipcie ,siedziała na tronie w szatach egipskich.Leszek ją sprowadził ,rozebrał i połączył ze mną.,bez pytań dlaczego tam jest. Wróciłam do domu i ten Egipt wracał do mnie w myślach,tak ,własnie, tak. Została mi Pani Gawlicka jeszcze. Czekałam,czekałam, były zawirowania ,miało nie dojść do sesji ,ale w końcu się odbyła. Wyjaśnił się Egipt. Moją duszę uwięzili Kapłani egipscy i torturowali ,jednocześnie przeklęli życia moje .Pani Gawlicka przywracała mi duszę .Pytałam kilka razy ,czy dusza na pewno jest ze mną bo już nie wiem co mam myśleć, czy to wszystko co wszyscy robicie czy to ma sens….Moją duszę trzy razy sprowadzano. Tylko Pani Gawlicka zadawała mi pytania czy mam takie objawy i takie ,wszystko się zgadzało , chodziło o objawy torturowania duszy na poziomie fizycznego życia. Wiem ,że każdy ma swoją prawdę, swoje doświadczenia, wszystko jest ważne. Nie ma bzdetów, nie ma, jest ŻYCIE i szukanie prawdy ,przyczyn, zdarzeń w swoim życiu. Mam dwóch synów studentów ,śmieją się ze mnie , ile razy będziesz sprowadzać Tą swoją duszę , mamo żal nam Ciebie , w co ty wierzysz , co to robisz…..Na spotkaniach rodzinnych opowiadają kawały związane z moja duszą, ale jest ubaw, sama nawet się śmieję,przynajmniej jest wesoło. Ja wiem ,że to nie jest koniec, że jeszcze raz sprawdzę to wszystko któregoś dnia, moją prawdę, jaka ona jest „naprawdę”….Ha,Ha,Ha

        1. Astre pisze:

          Ciekawe rzeczy piszesz Adelina. Napisz jeszcze coś o swoich doświadczeniach.

          Co do Iluzji to ja nie mam osobiście cienia wątpliwości.
          W istocie Iluzja polega na odwróconej rzeczywistości i ta odwróconą rzeczywistością w sensie fizycznym jest płaszczyzna (przestrzeń) naszego tutaj istnienia.

          Wielu ludzi rodzi się już z tym zrozumieniem i dla nich to żadna nowość.
          Zrozumienie iluzji ma głęboki sens bo stanowi to punkt wyjścia w uwolnieniu się od różnych przekonań.

          Posłuchaj np. co mówi Dolores Cannon. Mówi ona, że lęk jest IUZJĄ,
          , gdzie lęk w różny sposób determinuje życie, tymczasem ludzie uważają lęk za coś rzeczywistego, prawdziwego, naturalnego.

          Trzeba rozebrać na czyniki pierwsze wiele rzeczy, a wnioski na tzw. dużym poziomie ogólności niczego w zasadzie nie wyjaśniają.

          Iluzja (odwrócona rzeczywistość) nie dotyczy tylko naszej płaszczyzny, czy sfery istnienia dotyczy również kolejnych.
          Tu gdzie istniejemy jest to płaszczyzna nazywana często . 3-cią gęstością. To nie jest prawda i znawcy zasad tzw. złotej goemetrii dobrze wiedzą, że nie ma 3- gęstości istnienia. Jest 2-ga i czwarta.
          I one są nawzajem siebie odwrócone.
          Czwarta gęstość, czyli tam gdzie zazwyczaj ”lądujemy” po tzw. śmierci jest też Iluzją.
          Nowa Ziemia, do której zmierzamy też jest ILUZJĄ.

          I teraz na koniec Adela napisze Ci dlaczego zrozumienie, że jest to ILUZJA, jest tak ważne.

          Popatrz na to co nazywamy śmiercią !
          Śmierć jest ILUZJĄ. Nikt nie umiera !!! A, popatrz ile lęku jest związanego ze ”smiercią” i popatrz gdzie wędrują istoty, myślę, że śmierć jest prawdą. Czy, teraz może rozumiesz, dlaczego piszemy tu o ILUZJI, i dlaczego jej zrozumienie w różnych aspektach jest ważne ?
          Pomyśl ?

          Ps. Ci egipscy kapłani, a w zasadzie nie egipscy, bo to nie byli rdzenni egipcjanie nie zrobili Ci żadnej krzywdy odłączając od Ciebie to pole informacyjne o nazwie dusza.
          Odłączając to pole informacyjne od Twojej istoty utrudnili Ci doświadczenia, stały się one trudniejsze, a więc i zarazem bardziej cenne. Wszystko co łatwe ma niewielką wartość.
          Trzeba też wiedzieć, że tzw. ”dusza” nie jest jakąś częścią naszej istoty. Ona tylko do nas istot przynależy. Tak samo jak nasze myśli, czy ciało tylko do nas przynależy.
          Nie powinnaś miec z tego tytułu traumy, czy jakiś negatywnych myśli związanych z tym odłączeniem ”duszy”.

          Bo Wszechświat jest tak skonstruowany, że Wszystko co się przydaża NIE przydaża się Nam, lecz dla NAS.

          To bardzo ważne zrozumienie ….choć czasem jest ciężko, ale warto popatrzeć z drugiej strony jak wiele możemy się przez to nauczyć.

          No cóż…Wszechświat to nie miś przytulanka, to twarda i wymagająca szkoła ….
          Ale, nie ma innego Wszechświat, aby się przenieść, a jesteśmy tu z własnej woli, z własnego wyboru, tylko nie pamiętamy tego.
          Jesteśmu tutaj bardzo odważnymi i pięknymi istotami i jesteśmy nielicznymi, którzy do tej twardej szkoły zechcieli się wybrać.
          Bo jest to bardzo trudna szkoła, a ta ”materia” jest nieprzewidywalna. Jutro można wpaść w poślizg i stracić życie, albo zostać kaleką na wózku inwalidzkim do końca życia i trzeba się z tym pogodzić ! To nie jest takie łatwe.

          Jesteśmy potężnymi, cudownymi istotami i aby to odkryć trzeba przestać określać różnymi pojęciami kim jesteśmy. Bo poprzez formułowanie różnych definicji, często wyssanych z palca, tylko zakrywamy prawdziwy obraz Nas Samych, jako istot bardzo złożonych, bardzo skomplikowanych…., a zarazem pięknych i twórczych…

          Być znaczy – nie pytać o siebie !

          Pozdrawiam ciepło….

          1. adelina pisze:

            Dziękuję Astre, ale więcej wiadomości o sobie nie napiszę .Zamknęłam ten rozdział .Spaliłam pamiętnik,chciałam napisać książkę na emeryturze ,jestem teraz emerytką ale zmieniłam decyzje.Emocje mnie blokują.Trzeba mi się oczyścić z emocji związanych z przeszłością i iść dalej i dalej.. poszerzać swoją świadomość. Pozdrawiam

        2. soto pisze:

          Już po tym co tu wyżej napisałaś powinnaś najbardziej zaufać swoim synom oni mówią ci całą prawdę. Ty jak piszesz pomyślałaś sobie że chyba nie masz duszy, pózniej ktoś postawił ci diagnozę z internetu że faktycznie jej nie masz, no i się zaczeło. Zobacz czy masz dwie ręce-jeżeli tak tzn. masz duszę. Ty ją masz bo twoje ciało materialne /ręce/ jest częścią duszy. I zostaw Egipt bo razem siedzicie na swym własnym tronie, RAZEM CIAŁO W TWOJEJ DUSZY. Pozdrawiam cie ciepło.

    2. Gate pisze:

      Odpowiedzi ( po kolei ) :
      1. Tak
      2. Nie
      3. Każdy sam
      4. Kiedy go doświadczymy
      5. Wydaje ci się
      6. Nie tyko można ale to konieczne
      7. Doświadczenie i my sami
      8. Doświadczyć
      9. Doświadczeniem i samym sobą
      10. Każdy i każdy
      11. Każdym i każdy
      12. Tobą
      13. Nie
      14. Zostaniesz w nocniku

      Pozdrawiam i powodzenia.

      1. Mariusz pisze:

        Nic dodać nic ująć 🙂
        Ale ciekawą istotą jesteśmy, wszystko możemy i czasami tak okrutnie się ograniczamy.

  5. Astre pisze:

    Tak to już jest, że jeżeli o czymkolwiek mówimy (człowiek, istoty, gwiazdy, chmury, byty, kosmos, atom, cząstka) itd.. to informacje o tym przetwarzane w naszej percepcji sprawiają wrażenie prawdziwych. Jeżeli teraz siedzę i piszę nikt nie zakwestionuje tego, że tak NIE jest. Nie powie, że to nie prawda ? Niezbyt szczęśliwym słowem jest tutaj słowo -PRAWDA. Coś jest prawdą, lub coś nie jest prawdą. I taki wzorzec rozumowania jest powielany przez całe wieki z pokolenia na pokolenie. Z jednej strony ułatwia nam to życie (bo na przykład czytasz teraz i wierzysz, że to prawda, że czytasz), a z drugiej strony zagnieżdża to nas w paradygmacie prawdy.Często prawdy ostatecznej i niepodważalnej !
    A, w sumie nie chodzi o to, czy to prawda, czy nie prawda, lecz chodzi o to, jaki system wartości ta ”prawda” ze sobą niesie, jaki jest tego sens.

    Więc, ILUZJĄ nie jest Kosmos, kwiatek, człowiek, Bóg atom, zwierzę, lecz ILUZJĄ jest to co jawi się w naszej percepcji. Iluzją jest to, jaką temu nadajemy wartość.

    A, w istocie ILUZJĄ, jest ILUZJA, że myślimy, że myślimy, że te wartości, które postanowiliśmy uznać za prawdziwe, faktycznie są prawdziwe ? Tymczasem to tylko My postanowiliśmy je w ten sposób widzieć, nadaliśmy im wartość.

    I nie ma w tym nic złego i nie ma w tym żadnych bzdetów, bo jeżeli uznamy, że kwiaty są piękne, krajobrazy są piękne, nasze dzieci są kochane, to dlaczego mamy uznać, że są to bzdety, choć to nie jest prawda, lecz jest naszym systemem wartości, który pozwala nam w ten sposób widzieć świat, ludzi, podziwiać piękno kwiatów….itd…

    Więc, nie jest ważne, że jest to ILUZJA, o wiele ważniejsze jaka towarzyszy temu kreacja, jaki system wartości, jaki głębszy sens.
    I na tym polega KREACJA.
    Bzdetami może być system wartości, który nie jest z poziomu naszej percepcji logiczny, spójny, jest nieświadomym działaniem jak np. ostatnio czytałem, że jakiś facet wylał przepracowany olej ze swojego samochodu do stawu, który wcześniej z mozołem mieszkańcy oczyścili i założyli w nim hodowlę ryb.
    Więc, system wartości tego faceta (ignorancja, obojętność, brak poczucia odpowiedzialności) spowodował taką kreację, że zniszczył on to co inni stworzyli.
    Czyli, w tym wszystkim chodzi o kreacje. W kreacji jest też destrukcja – stare ulega rozkładowi, po to, aby w to miejsce stworzyć nowe.

    Czynnikim, który napędza cała kreację, napędza WSZYSTKO jest – świadomość…..
    Więc, ta kreacja w ILUZJI jest niezwykle cenna, ponieważ posiada ona drugie dno.
    Tym (drugim dnem) jest nabywanie różnych systemów wartości i doświadczanie ich, co powoduje zarazem, że tworzymy swoją własną świadomość. A, nasza świadomość jest wyjątkowa, jest niepowtarzalna. Nie ma we Wszechświecie drugiej takiej istoty, która by posiadała taki sam zestaw doświadczeń, uczuć, myśli, marzeń, wiedzy, różnych zadań, celów, projektów, osobistych przeżyć.

    WSZYSCY SĄ WYJĄTKOWI. I WSZYSCY SĄ BEZCENNI.

    I nie ma lepszych i nie ma gorszych, to tylko relatywizm….
    I powinniśmy się za to cenić, a w istocie mieć poczucie swojej wartości i wysoką samoocenę. Nie czuć się ofiarami otaczajacego świata, nie traktować jednych jako dobrych, a innych jako złych mając świadomość tego, że wszyscy bez wyjątku wybraliśmy się tutaj do tej ILUZJI po to, aby się przebudzić i wielu rzeczy nauczyć.

    To doskonała szkoła ta ILUZJA. Bo wszystko co tworzymy wraca z powrotem do NAS, staje się naszym udziałem.
    Toworzymy piękno, radujemy się pięknem, podziwiamy piękno- piękno wraca do Nas.
    Tworzymy w tej Iluzji robali, glucików – wracją one do nas.

    Wcale nie jest ważne, że jest to ILUZJA, gdzie różni mentorzy chełpią się tym co odkryli, że jest to Iluzja i wygłaszają na ten temat przerozmaite mowy.

    Zamiast kluczyć, wypada powiedzieć, to co powiedziała Dolores Cannon – jesteś w tej Iluzji, po to, aby nauczyć się tworzyć………

    Dlatego, więc nie jest, aż tak ważne, że jest to Iluzja, bo o wiele ważniejsze jest, to co w tej Iluzji tworzymy….

    I niczego nie tworzymy dobrze i niczego nie tworzymy źle.
    Problem zaczyna się wtedy, gdy nie uczymy się tworzyć.
    Chcemy, aby świat był cały czas taki w jaki postawnowiliśmy go widzieć, a co gorsza, często chcemy, aby inni widzieli tak jak i my.

    Dlatego np. ”wielka polityka”, wielkie religie”, ”wielka nauka” jest często takim widzeniem świata, w którym występuje narzucanie, a nawet wymuszanie (manipulacja)
    na innych, aby przyjęli jakiś jednoznaczny, czy nawet ostateczny model pojmowania świata i otaczającej rzeczywistości. Każdy człowiek ma swoją własną wolę, swój własny rozum, swoje własne serce i nie ma żadnego obowiązku kupować obce swemu sercu idee…..

    Więc, ja mogę powiedzieć, że to co piszę jest moim doświadczeniem i dzielę się nim, niemniej wcale to nie oznacza, że ktoś ma powyższe ”prawdy” kupić i uznać za swoje.

    Jak powiedziano – największą krzywdę innym ludziom, uczynili Ci, którzy powiedzieli innym jaka jest prawda !

    I to jest tylko moje doświadczenie, o czym mówię….

    A, Ty czytelniku masz inne….
    INNE, nie oznacza, że lepsze, nie oznacza, że gorsze – lecz INNE ……

  6. adelina pisze:

    Witam ,denerwujecie mnie tym gadaniem filozofowie. Poczytajcie to http://www.2012allabout.blogspot.com/2014/11/arkturianie-iluzja-duchowa-penia.html

  7. Bonia pisze:

    Ustalacie Panowie ,że WSZYSTKO to ILUZJA ,wiec te istotki TO ILUZJA ,ten cały kosmos to iluzja i te USTALENIA to też ILUZJA powiedzial to szaman do Carlosa Castaneda ,że wszystko co widzisz , czujesz to ILUZJA, to WSZYSTKO TO TY dzieje się wewnątrz Ciebie,na zewnątrz nic nie ma…jest ŚWIATŁO Twojej myśli tworzące…wystarczy rozglądać się podziwiać i rozkoszować bo wszystko już JEST i JEST ILUZJĄ…Myślałam ,że Mariusz zrozumiał…Leszek mówi ,mówi ,mówi i kreuje dalej…Przemieszczasz się tylko po innych poziomach iluzji ,powiedziała to w jednej z sesji chyba Agnieszka[pozdrawiam!} ,że jest 6 poziomów ILUZJI te następne są na poziomie”dobrych kosmitów” na innej planecie w dobrym świecie…itd.,ale to też inna ILUZJA.Nie ma sensu rozpatrywać tej ILUZJI popatrzmy na TO jak się patrzy na ILUZJĘ bez emocji jak obserwator…i okaże się ,że TO BZDETY {jak mówi Leszek ,jest to tez, moje ulubione określenie] lub słowami Mariusza „ale piękną głupotę stworzyłem” i ta ILUZJA rozpuści się…. I już było tak pięknie ,a tu znowu „ten motłoch” „śmierdząca istota”…itp….Krytyka nic nie zmienia …pogarda nic nie zmienia…Ciekawa pogawędka . serdecznie pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *