Diana – Zabawa w kreowanie – Kwiecień 2018
Mentalne postrzeganie.
Oczyszczanie żywiołami.
Usunięcie z nóg programów blokujących.
Doświadczanie różnych poziomów świadomości.
Wizyta w kosmosie.
Oczyszczanie w centralnym słoneczku.
Doświadczenie własnej ciszy i spokoju.
Życie w świecie, zapętlających, własnych wyobrażeniach.
Więcej informacji odbierasz będąc obserwatorem, a nie uczestnikiem wydarzeń.
Poziom składający się z nieistotnych dla istnienia elementów.
„Ubabranie się” we własne, stwarzane, iluzyjne teorie myślowe.
Kreowanie i oblepianie się zniewalającymi nas programami.
Umiejętność bawienia się własną kreacją.
Jak się zadręczamy, zamartwiamy, to wracamy do wykreowanego przez nas „nocnika”.
Będąc obserwatorem, nic nas nie wciąga, i wszystko się dobrze dzieje.
Przenieś ten stan „czystego istnienia” na własne życie.
Jak się nie wciągniesz w jakiś program, to tego zdarzenia niema.
W iluzji materii, bardzo łatwo jest ugrzęznąć, jeśli się z nią utożsamiasz.
Zlekceważ sposób myślenia, co ktoś nieświadomy o tobie myśli i rób swoje.
Zajmij się sobą, swoimi sprawami, przyjemnościami.
Jeśli będziesz wchodziła w relacje z wykreowanymi przez ciebie nieświadomymi bytami, możesz zostać skrzywdzona.
Jeśli swoje wykreowane byty nie traktujesz poważnie, to one się zmieniają albo odchodzą.
Ludzie mądrzy mówią o ideach o celach, a prostacy o innych ludziach.
Przyszłaś tu pozamykać swoje doświadczenia i nie wracać tu.
Będziemy przerabiać swoje programy tak długo, aż staniemy się czystym obserwatorem.
Fantomowa wymiana kręgosłupa wraz z żebrami.
Skasowanie inkarnacyjnych programów, powodujących choroby skóry.
Skasowanie programu powodującego niewykonanie zleconego zadania.
Oczyszczanie z karmy.
Połączenie w jedno z oczyszczoną duszą i bliźniaczym płomieniem.
Defragmentacja w krysztale.
Usunięcie umysłu i pozwolenie na odejście, przytrzymywanym przez umysł istotom.
_Oprac. Mariusz.
Witaj Krzysztofie, dzięki że dzielisz się swoimi obserwacjami, Badam różne wpływy na organizm i zauważyłem też wiele ciekawych zachowań i wpływów, dzielenie się nimi może komuś pomóc. Pamiętam jak badałem odgłosy burzy i mimo że były wyładowania atmosferyczne szum wiatru i deszczu całość wpływało stymulująco organizm, wyciszając i równoważąc a przez to podnosiła się energetyka, czyli odgłosy natury „ładowały mój akumulator”. Obserwator świadomy więcej zrozumie i skorzysta. Pozdrawiam.
Co do dźwięków o wysokiej częstotliwości i muzyki, zauważyłem że jak słucham dźwięków o wysokiej częstotliwości gdzieś w granicach 1000hz czy 1500hz to mnie ciśnienie spadło, sprawdzałem to ciśnieniomierzem co najmniej trzykrotnie, nie wiem czy to tylko autosugestia, ale może komuś się przyda ta informacja.