Hania K – Zmiana przekonań, Kwiecień 2015

Hania K – Zmiana przekonań, Kwiecień 2015

.Oczyszczanie z toksyn
.”Leczniczy” interes
.Dieta oczyszczająca
.Zdrowe nawyki żywieniowe
.Głodny umysł
.Naprawa ciała
.Stresy i smutek
.Dawanie a docenianie
.Proście a będzie wam dane
.Prawdziwe szczęście
.Umieć się bawić
.Oczyszczanie w oceanie
.Nawigowanie umysłem
.Potęga wiary
.Strach się bać
.Nie ma programu, nie ma problemu
.Bezprogramowe cuda
.Żądza pieniądza
.Doceń mądrość dziecka
.”Zabijanie” prawdy
.Walka z innością
.Blokowanie dzieci
.Wyśmiewanie kogoś
.Wyższa konieczność
.Dotrzeć do przyczyny zdarzenia
.Okrucieństwo inkwizycji
.Demoniczna natura
.Co czynisz, czynisz sobie?
.Przywołanie cząstek duszy
.Spotkanie z bliźniaczym płomieniem
.Podniesienie wibracji przewodnika duchowego
.Połączenie w jedno
.Defragmentacja w krysztale
.Wizyta w Źródle
.Wyobrażenie Boga, Mari i Jezusa
.Balast nabytej wiedzy
.Strach przed utratą własnych wyobrażeń
.Wiara czyni cuda
.Religijne wymysły
.Trzymanie kupy

 

 

_Oprac. Jędruś, Mariusz.

17 thoughts on “Hania K – Zmiana przekonań, Kwiecień 2015

  1. Gabriel pisze:

    Zastanawiałem się dlaczego wogóle zmiana przekonań, programów tak trudno człowiekowi przychodzi tak naturalnie. Jak by wziąć na przykład nasze dusze kiedy sobie gdzieś tam ustalają jakieś plany narodzeniowe i potem amnezja i jakaś nieświadomość, to dajmy na to analogicznie tu w życiu przeciętny człowiek mógłby być ciekawy doświadczeń chorego na downa ? Czy to nie jest jakieś podobne, żeby istota świadoma chciała dobrowolnie wybierać takie plany, gdzie po narodzeniu wszystko zapomina, jest ślepa i głucha na świat subtelny i do tego jeszcze tłumaczy się tutaj jakąś karmą czy podobnymi prawami ?

    1. Leszek pisze:

      Gabriel to zależy od tego kim ta istota jest a za kogo się uważa albo jakie ma o sobie wyobrażenia jest to jedna istota a może być z różnych czynników złożona lub tylko jednym z tych czynników a to już jest tylko jakieś wyobrażenie a nie prawda o tej istocie. najpierw ta istota musiała by się dowiedzieć poznać kim na prawdę jest i jakie ma cele a wtedy można by się dziwić dlaczego weszła do nocnika by coś tu doświadczać. Inaczej. Jedna idzie na wojnę bo system go do tego zmusza. Druga bo chce bronić swoje idee. Trzecia by kraść mordować i gwałcić bezkarnie itd. A to są dusze, ich prawdziwym celem przecież nie może być to a tylko jednym z czynników doświadczeń. A może my patrzymy tylko z pozycji glucika i dla tego nie rozumiemy wyższość naszych Dusz.

  2. Paweł pisze:

    Bardzo fajna sesja, długa ale wysłuchałem całą :).
    Takie moje wnioski odnośnie religii. Myślę że na pewnym etapie rozwoju świadomości religie nie są złe a nawet jeśli będziemy uświadamiać ludzi którzy nie mają odpowiednio rozwiniętej świadomości to możemy im zaszkodzić. No ale jeśli chcemy się rozwijać duchowo to trzeba odrzucić ograniczenie w postaci religii. Należy przy tym pamiętać aby nie traktować się jako kogoś lepszego od innych tylko dlatego że mamy większe poznanie i bardziej rozwiniętą świadomość. Wręcz przeciwnie, powinniśmy z większym zrozumieniem i miłością patrzyć na istoty mniej świadome. Co o tym myślicie ?

    1. Gabriel pisze:

      Owszem, możemy zaszkodzić, ale może to jest podobne do tego jak szkodzi się zwierzętom hodowlanym, cyrkowym, które zatraciły świadomość swojej wolności, ale to tylko może na zasadzie luźnego skojarzenia.. Na początku wszystko jest odwrotnie, każda istota odczuwa zniewolenie, a z czasem przyzwyczaja się i nawet pewno za niestosowne i karygodne uzna czasem przelotne myśli typu „A jeśli jest inaczej ? „.

      1. Paweł pisze:

        Ciekawe porównanie :). Podobają mi się słowa „A jeśli jest inaczej ?” sądzę że gdyby ludzie potrafili zadawać sobie takie pytania wzrost świadomości znacznie by przyspieszył 🙂

    2. Leszek pisze:

      Paweł i tak i nie. Na początku była ciemność i bez względu na to co jest prawdą wszyscy o tym trąbią z tej ciemności wyłoniło się światło jako myśl/intencja i zaczął się dualizm. Tzw., ciemność była czymś dobrym ciszą jednością błogostanem, światło rozpoczęło ruch i się dzieje do dziś. Zastanów się z czyjego powodu dzieje się to co się dzieje zwróć uwagę kto kim straszy i ma z tego interes. Strasząc ciemnością tkwimy w świetle i jesteśmy w pędzie zapominając coraz bardziej co to cisza spokój błogostan a za razem za tym tęsknimy. Myślę że trzeba samemu myśleć ponieważ ciągle ktoś podaje nam gotowe rozwiązana jedynie słuszne a czy to prawda.

      1. Paweł pisze:

        To wszystko jest bardzo ciekawe ale jeszcze nie do końca to rozumiem, mam nadzieje że kiedyś zrozumiem 🙂

  3. Sylwia pisze:

    Witam:) mam pytanie do Leszka, kim jest przewodnik duchowy? czy to też nie jest system wierzeń?
    W religii katolickiej wierzyło się w aniołów stróżów, potem gdy zaczęłam szukać prawdy, dowiedziałam się, że każdy ma swojego przewodnika, ale to wygląda na kolejny system wierzeń. Mam wrażenie, że ciągle odbiera się nam wiarę w siebie, ciągle pokazuje kogoś większego, silniejszego, kto się nami opiekuje i którego należy prosić o pomoc jak sie coś wali. Może na jakimś etapie rozwoju jest to potrzebne?. Z twoich badań wyciągam wniosek, że tak na prawdę powinniśmy wierzyć tylko w siebie i być odpowiedzialni za to, co tworzymy.

    1. Leszek pisze:

      Sylwia jest ciało w nim system wierzeń i przekonań (umysł) czyli tzw., nieświadomi my. Jest Dusza (czyli najmniejsza część naszej Świadomości która jest częścią Nad Świadomości a ta Absolutu czyli Jedności to wszystko My. Ponieważ z badań wynika że przewodnik duchowy to energia zawsze bardziej świadoma i doskonalsza od naszej nieświadomości jednak przewodnik duchowy się zmienia w zależności od naszego wzrastania i po przekroczeniu pewnego poziomu odchodzi a przychodzi bardziej uduchowiony. Moim zdaniem na razie to nasza część z wyższych poziomów świadomości.

  4. Kr pisze:

    Skoro samo Źródło jest ciemnością a systemy przekonań czy cokolwiek jest światłem, to czemu nie oczyszcza się pacjentów ciemnością, w końcu to samo źródło 😀
    Dziwne jest ża prawie każdy reaguje lękiem na ciemność a jak się jest zmeczonym to się szuka ciemności by odpocząć, jakie to wszystko dziwne.

    1. Leszek pisze:

      Kr używam programów które działają na logiczny umysł co jak zauważyłeś/a jest nie logiczne gdy już się wie lub się tylko podejrzewa że coś jest nie tak.

    2. Paweł pisze:

      Osobiście uważam że u samego początku źródła wszystko jest jednością i światło i ciemność jest jednością , trochę trudno mi jest to zrozumieć , ale czuje że tak jest. Jednak światło i ciemność wybrały istnieć jako całkowite przeciwności.

      Energia światła rozchodzi się od środka do zewnątrz, to jest taka miłość która daje wszystkim to co ma najlepszego.

      Energia ciemności rozchodzi się od zewnątrz do środka trochę jak taki pasożyt który wysysa od innych żeby wzrastać.

      Myślę że do naszego rozwoju obie te przeciwności są potrzebne , bo czy wiedzielibyśmy czym jest światło gdyby nie ciemność, czy wiedzielibyśmy co to jest dobro gdyby nie zło, czy wiedzielibyśmy co to jest radość gdyby nie smutek itd.

      Uważam że ciemność pełni trochę taką brudną robotę ale niezbędną dla naszego wzrostu, smutna i tragiczna ta ciemność ale taka jej rola. Ja osobiście opowiadam się po stronie światła w tym chcę wzrastać i to daje mi satysfakcje i w tym się spełniam. 🙂

      To tylko moje wnioski , a wy co o tym myślicie ?

      1. Kr pisze:

        A może źródło nie jest ani światłem ani ciemnością a jedynie miłością, Źródło może być poza dualizmem a więc nie przejawia się w żadnej z form… :), a więc również jego polaryzacja nie jest ani jasna ani ciemna lecz przejawia się w sposób przeciwny do miłości, ale to tylko takie przypuszczenia.
        Ponadto zauważyć można u ludzi pewne tendencje w zależności czy są bliżej równika czy bliźej bieguna.

        1. Paweł pisze:

          Prawdziwa miłość chyba powinna być ponad podziałami 😉 . Myślę że kiedy nieskończoność zaczęła stawać się świadoma to miłość jako pierwsza i najdoskonalsza energia zaczęła tworzyć z tej nieskończoności to wszystko. Musimy także pamiętać że czas, przestrzeń te światy i prawa w nich rządzące to iluzja, więc żeby to zrozumieć tak jak trzeba to trzeba się wznieść ponad te wszystkie iluzje. Ja nie potrafię, wyczuwam tylko pewne rzeczy ale nie jest to pełne zrozumienie i nie wiem czy jest to możliwe w tym ciele i umyśle w jakim jestem uwięziony. nie wiem. może kiedyś się dowiem 🙂

      2. Gabriel pisze:

        A może ten czas jest jednak taki ułudny i nielogiczny, a my zamiast wzrastać czy rozwijać po prostu odkrywamy. W sesjach przywracamy obrazy przeszłe, wydarzenia lub istoty, może też możemy przyszłe jak w jasnowidzeniach. Mnie kiedyś uderzyło biblijne ” To, co jest, już było, a to, co ma być kiedyś, już jest „, ci pisarze też mieli z tym problem kiedyś. Tylko to takie wtedy powikłane i dziwne z jakiejkolwiek strony rozumować.

        1. Leszek pisze:

          Myślę że tzw., MIŁOŚĆ to taki sam program jak inne i w równowadze jest sens. Czyli powinniśmy dążyć do ABSOLUTNEJ równowagi umniejszając jej znaczenie do „0”.

          1. Paweł pisze:

            Ciekawe spostrzeżenie :). Na pewno istnieje wiele programów imitujących miłość, a także nasze ograniczenie ciało i umysł nie jest w stanie w pełni poczuć tej prawdziwej energii miłości. Nigdy nie pomyślałem że ta prawdziwa energia miłości, ta iskierka która dała początek wszystkiemu może być programem, ale jeśli tak czy to znaczy że to wszystko co stworzyła to też programy ? No cóż, ja nie wiem jak jest, może kiedyś się dowiem :). Ciekawa dyskusja, szkoda że na takie tematy nie mogę swobodnie rozmawiać z moimi rówieśnikami, ale na szczęście powoli to się zmienia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *