„Kawiarenka ” – Luźne Rozmowy

Witajcie. Zapraszamy do nowej strony „Kawiarenka ” – Luźne Rozmowy.
Jako że publikowanych materiałów przybywa, postanowiliśmy rozdzielić sesje od dyskusji. Stąd powstał pomysł założenia tej strony. Sesje tak jak dotychczas będą publikowane na stronie „Pliki audio video”.
Pozdrawiamy serdecznie
Ekipa 🙂

8 thoughts on “„Kawiarenka ” – Luźne Rozmowy

  1. elpo pisze:

    Witam i pozdrawiam cieplutko,Dziękuję za wszystko co robicie dla nas. No i mam pytanko;od kilkunastu miesięcy na plecach,na wysokości serca,czuję mrowienie.Nie przeszkadza mi to,ale zastanawiam się z czym może być to związane.Nikt nie potrafi mi to wyjaśnić.
    Leszku mam prośbę,a mianowicie chciałabym abyś poświęcił chociaż jedną sesje na temat małych dzieci,na co zwracać uwagę przy wychowywaniu w tak szczególnym czasie,

  2. Tomasz pisze:

    Pozdrowionka dla Ekipy. Słucham Was cały czas !!! Tomek

    1. Jedrus pisze:

      Dziękuję Tomaszu w imieniu całej Ekipy. 🙂

  3. Tomasz pisze:

    Witajcie
    Parę dni temu miałem zatrucie (pokarmowe) i z tego powodu gorączkę i takie osłabienie, że ciało leżało plackiem, że nie miałem siły się ruszyć. Towarzyszył i do tego ogromny ból głowy, a że nie biorę żadnych tabletek zacząłem świadomością zwalczać ten ból, nie wychodziło mi to dobrze więc zacząłem, świadomością przesuwać w dół do jelita grubego ten pokarm, aby wyszedł w końcu. Świadomością wchodziłem do układu pokarmowego, tam gdzie czułem ból i starałem się to rozpuścić i popchać w dół i to wychodziło mi dobrze (Ale mi bulgotało w brzuchu!). Później wróciłem do głowy i też przestała boleć i wtedy stwierdziłem że jestem poza ciałem. W końcu wyszedłem tą swoją świadomością gdzieś poza ciało żeby przemyśleć sytuacje: Waliło mi serce, miałem gorączkę i bulgotanie w brzuchu i nie wiedziałem czy moje ciało to wytrzyma a z drugiej strony JA niezależny obserwator stwierdziłem że ta moja świadomość jest kompletnie niezależna od mojego ciała. I wtedy pomyślałem, że muszę stąd wyjść ( z tego matrixa) zacząłem wspinać się po jakiś drabinach i otwierać klapy wyjścia za którymi było jasne światło i dalej schody do góry i klapy wyjścia i tak kilka razy i nic. W końcu stwierdziłem, że zbadam tą świadomość. i znalazłem się w takim miejscu gdzie nie było myślenia, ale wiedziałem co chce. Tak jak bym sam siebie zaczął uczyć jak sterować wszystkim. Pojawiła mi się skała ( jak przewrócić skałę) Trzeba stać się skałą. Więc byłem skałą i się przewróciłem ( nic prostszego ) bez proszenia, bez myślenia jak światowej klasy piłkarz który kiwa się z drugim piłkarzem (on nie myśli po prostu to robi). I druga sprawa to przekonanie. 100% przekonania zero wątpliwości, że to robię. Później pułap mi się troszkę podniósł. Była sytuacja: klika przedmiotów i jakaś grupa osób i miałem tym wszystkim pokierować (stworzyć sytuację) i też mi się to jakoś udało, stałem się tym wszystkim naraz i się tworzyła sytuacja (byłem tymi wszystkimi rzeczami i osobami z osobna i jednocześnie jedną obserwującą z góry. Jak wróciłem do ciała zapamiętałem najważniejsze. Przy kierowaniu, tworzeniu: Najważniejsze jest 100 % PRZEKONANIA do tego i ŚWIADOMOŚĆ, która staje się tym aby to zrobić. pozdrawiam Tomek

    1. Leszek pisze:

      Tomasz brawo teraz wiesz jakie to proste i wygląda na to że musiało się coś stać byś wyszedł poza swoje ograniczenia bo tylko z poza można zobaczyć czym są.

  4. Leszek pisze:

    Bogda to miejsce to Istnienie, iluzja zaczyna się w Bycie. W istnieniu istniejesz wszędzie i nic nie potrzebujesz jesteś wszystkim wszędzie i masz wszystko. Bycie to fragment istnienia więc zaczynasz myśleć i tworzyć iluzję, bo brakuje np., pewnych puzli do tego co chcemy. Zdaje sobie sprawę że to masło maślane ale jak się głębiej zastanowimy to ma sens.

  5. Bogda pisze:

    Jak dla mnie wszystko to co Pan Leszek analizuje jest krystalicznie zrozumiale.Mam tylko takie pytanie:jesli przyjmujac ze cala materialna i nie materialna rzeczywistosc jest tylko iluzja,to czy jest gdzies w uniwersum gdzie nie ma iluzji?

    1. Mariusz pisze:

      W szkole podstawowej podczas lekcji, kolega z ławki szturchając mnie i zwracając się do mnie słowami – obudź się – nie rozumiał że ja nie spałem. Nic kompletnie nie widziałem a wiem że oczy były otwarte i nic zupełnie nie słyszałem a po wyjściu z tego stanu byłem niezadowolony że mnie z niego wyprowadził – tak czułem się wspaniale wolny. Wkrótce pojawi się sesja, gdzie Leszka wprowadziłem w ten stan i sam w nim byłem. Bała tam tak wielka cisza że obawiałem się iż urwała się między nami łączność, więc zacząłem zadawać pytania i gdy pojawiały się odpowiedzi czułem ulgę. W pewnym momencie otworzyłem oczy żeby przekonać się że jestem tam gdzie pamiętałem że byłem. To właśnie tam jest coś i nic zarazem ale na pewno nie jest to iluzją jeśli tam jesteś. Każda myśl z tego „miejsca” połączona z intencją ją tworzy.

Skomentuj Leszek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *